Popularne posty

wtorek, 18 października 2011

Rok w ogrodzie -październik

Październik to miesiąc wielkich przygotowań.
Ostatnie kwiaty astrów, zawilców i zimowitów ozdabiają jeszcze fragmenty ogrodu, ale jesienne liściaste dywany przypominają o tym, że kończy się rok.
Koniec sezonu nie oznacza jednak końca pracy.
Od pracy, jaką wykonamy właśnie teraz będzie zależał kolejny sezon i przyszłoroczna wiosna.
W sadzie i ogrodzie czas sadzenia drzew i krzewów, owocowych i ozdobnych, liściastych i iglastych.
Na glebach ciężkich drzewa i krzewy mogą nie zdążyć ukorzenić się przed zimą, w takim przypadku lepiej sadzić je wiosną.
Najlepsze będą odmiany odporne na choroby, dające obfite plony i niewymagające częstego opryskiwania.   W październiku zbieramy owoce późnych odmian gruszy i jabłoni. Zbieramy z drzew wszystkie zeschnięte owoce, żeby zapobiec atakom chorób grzybowych.
Październik jest idealnym miesiącem na nawożenie.W tym celu wykorzystać możemy kompost lub nawozy fosforowe i potasowe. Nie stosujmy teraz nawozów azotowych, gdyż przedłużają one okres wegetacji drzew i krzewów, co może stać się przyczyną przemarznięcia naszych roślin. Pamiętajmy by nawozy rozłożyć wokół drzew i krzewów koliście, ponieważ najwięcej aktywnych korzeni znajduje się na obrzeżu korony.             Stosując nawozy, możemy płytko wymieszać je z ziemią.
Październik jest również doskonałym miesiącem na sadzenie róż.
Pamiętajmy, że róże dobrze rosną w miejscach słonecznych, osłoniętych od porywistych wiatrów, najlepiej w wilgotnej, piaszczysto - gliniastej glebie z dużą zawartością próchnicy. W wybranym przez nas miejscu przekopujemy ziemię i nawozimy ją nawozem dla róż lub dobrze rozłożonym kompostem.  Po dwóch tygodniach możemy już sadzić na to miejsce krzewy.
Przed zimą, wrażliwe na mróz krzewy i pnącza, róże, hortensje, czy powojniki u nasady obsypmy ziemią lub korą do wysokości 20-40 centymetrów.
Właśnie teraz posiać możemy: czarnuszki, chabry - piżmowe i bławatki, , maki - polne i lekarskie, smagliczki, ostróżki, ubiorki, nagietki oraz gipsówki.
Siewki, które powinny pojawić się jeszcze przed zimą, okryjmy gałązkami roślin iglastych. W październiku sadzimy również konwalie. Sadzimy rośliny dwuletnie - malwy, dzwonki, naparstnice i bratki;
Do połowy miesiąca posadźmy cebule czosnków ozdobnych, kosaćców cebulowych, cebulic, szafirków, śniedków, tulipanów, lilii oraz bulwki krokusów. Gdzie posadziliśmy cebulki po pierwszych przymrozkach, miejsca przykryć 2-4 centymetrową warstwą kory lub torfu.
Musimy pamiętać o wykopaniu cebul, bulw i kłączy roślin niezimujących w gruncie: mieczyków ogrodowych, tygrysówki, frezji, fiołków alpejskich.
Po pierwszych przymrozkach wykopmy begonie bulwiaste, dalie i pacioreczniki. Ich pędy przycinamy do 10 - 15 centymetrów ponad karpą. Karpy dalii ułóżmy przyciętymi pędami w dół, tak by wypłynął z nich sok.    Tak przycięte suszymy przez kilka dni w przewiewnym miejscu.  Po kilku dniach, gdy przeschną, umieśćmy je w skrzynkach i przysypmy torfem lub korą. Przysypane karpy dalii, pacioreczników i bulwy begonii przechowujemy w chłodnych, ciemnych i suchych pomieszczeniach w temperaturze około 5°C.
Bulwy mieczyków, które wykopaliśmy we wrześniu, po osuszeniu powinniśmy oczyścić z ziemi i luźnych łusek, zdrowe dosuszmy przez kilka dni w temperaturze 20oC  i przechowajmy do wiosny w temperaturze około 5°C.
Te cebule, które pozostają zimą w gruncie przykryjmy suchymi liśćmi, słomą lub gałęziami świerkowymi.      Posiadacze trawników powinni skosić jej w październiku jeszcze, co najmniej dwa razy.
Ci ogrodnicy, którzy zdecydowali się już w tamtym roku na budowę kompostownika mogą właśnie teraz wyjąć gotowy kompost ze spodu pryzmy i rozłożyć wokół roślin. Nierozłożone resztki ponownie wrzucamy na kompost. Resztki roślin zebranych w ogrodzie w trakcie porządków możemy wykorzystać na kompost lub pozostawić zakopane w glebie.                                                                                         .
Porażone chorobami lub pleśnią resztki owoców i gałązki usuwamy i palimy. Podobnie gałęzie zaatakowane przez grzyba wywołującego raka drzew owocowych, tworzącego na porażonych gałęziach narośla w kształcie bulw, wycinamy. Tniemy w miejscach zdrowych, odległych o 15 centymetrów od miejsca choroby.   Zwróćmy również uwagę na czerwonawe maleńkie pęcherzyki, pojawiające się na obumarłych gałęziach. Ich obecność oznacza, chorobę grzybową - czerwoną gruzełkowatość. Porażone gałęzie ścinamy i palimy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz